Największy metalowy festiwal w Europie, francuski Hellfest, w czerwcu 2015 miał swoją 10-tą, jubileuszową edycję. Bilansowo wypadł imponująco: trzy dni, sześć scen, sto pięćdziesiąt zespołów, przeszło sto pięćdziesiąt tysięcy metalowych fanów i dwa tysiące sześćset hektolitrów wypitego piwa! Nieźle, jak na przedsięwzięcie organizowane ?dla fanów, przez fanów?, prawda? Czas podsumować ten jubileusz.
Hellfest działa w myśl zasady ?dla każdego coś dobrego?. Na sześciu scenach: dwóch głównych, deathmetalowej Altar, blackowej Temple, hardcorowo-punkowej Warzone i spowitej oparami stonera i marihuany Valley – zapewniony był spory rozstrzał stylistyczny wykonawców. Nikt nie miał prawa się nudzić. Ba, nie dało się zobaczyć wszystkiego, co by człowiek ujrzeć planował, zwłaszcza, że duża część występów się na siebie nakładała…
całość w dziale RELACJE