J.D. Overdrive – Fortune Favors The Brave

Fortune-Favors-The-Brave_Jd-Overdrive,images_big,22,MMPCD0722DGJ.D. Overdrive powstał w 2007 roku w Katowicach. ?Fortune Favors The Brave? to drugi LP zespołu. Grupa jest przedstawicielem southern metalu.

Na płycie mamy wszystko co powinno być w tej stylistyce: zmiany tempa, chropowate riffy, zachrypnięty głos wokalisty, przechodzący w metalowy krzyk, niekiedy ciekawe refreny i interesujące rozwiązania brzmieniowe ? ogólnie cały ten feeling southernowy. Ale prócz tego, nie ma tu czegoś nowego, czegoś świeżego, niebagatelnego, niebywałego, czy zaskakującego. Zespół po prostu chyba nie stawia na jakieś nowe rozwiązania w tym gatunku. Nawet gitarowe riffy nie są tu jakieś oryginalne. Słuchając materiału z ?Fortune Favors The Brave? można odczuć wrażenie, że podobne motywy gdzieś się już słyszało.

Bad Karma to takie intro ? rozpoczyna się od mowy spikera radiowego, następnie słychać walenie w drzwi/ścianę, które z kolei przechodzi w uderzenia stopy perkusji. Born To Destroy ma te wszystkie cechy z początku tego tekstu. Najbardziej przebojowy na albumie jest Bew Are The Boozehound. Bardzo fajny zabieg użył zespół, wykorzystując w nim klawisze. Jest solówka gitarowa ? szkoda, że taka krótka. Dość ciekawy jest też Call Of The South, z przesterowanym głosem wokalisty na początkach zwrotek. Cieszy fakt, że J.D. Overdrive kontrastuje typowe zachrypnięte wokale z mocnym, groźnym niemalże growlem.  Najciekawszy dla mnie jest ? Shadow Of The Beast. To najdłuższy numer na płycie. Momentami podchodzi pod doom metal.

Interesujące są jeszcze dwa ostatnie utwory: Like Heroes To The Slaughter (fajny zabieg: mowa na początku i na końcu utworu) i Hope For The Best, Prepare For The Worst.

?Fortune Favors The Brave? to płyta średnia. Możliwe, że odniesie sukces w gatunku ?życzę tego zespołowi, ale ?potrzeba nam czegoś nowego? ? tak mi się wydaję.

 

Łukasz Krawiec